30.03.2013

Projekt ukonczony

Fiu, fiu, całe wieki mnie tu nie było. Ale czuję w kościach, że już niedługo to się zmieni i będę zaglądać tu częściej (a może założę innego bloga...), bo zmiany w naszym rodzinnym życiu ostatnio idą piorunem i to w taką stronę, jakiej się w życiu nie spodziewaliśmy. Jak na razie są to zmiany pozytywne i mam nadzieję, że takie pozostaną. Ale o tym będzie chyba w innym wpisie, bo na razie chciałam się pochwalić ukończonym szydełkowym tworem.

TADAM!

firanka na szydełkuszydełkowa firanka

Trochę ponad kilometr kordonka ecru i coś koło 30 godzin dziergania i jest - moja pierwsza szydełkowa firaneczka.
Jestem z siebie bardzo dumna :)

Ps: Nabrałam takiej ochoty, że wzięłam się za dzierganie poduszki :) Oczywiście nią też się pochwalę ;)

2 komentarze: